2016-07-29
SESJA NOWORODKOWA HANI
Rodziców Hani poznałam w kwietniu, gdy przyszli do mnie na sesję ciążową. Cudowne, kochające się małżeństwo promieniujące miłością. To widać i czuć – nie da się ukryć. Na sesji noworodkowej spotkaliśmy się gdy malutka Hania miała 9 dni. Bujną czuprynę z pewnością odziedziczyła po Mamie (moja prawie roczna córka do teraz nie ma tylu włosów na głowie).
A w kwestii miłości nic się nie zmieniło – zresztą zobaczcie sami:
Sesje noworodkowe wykonywane u mnie w studio są jedyne w swoim rodzaju – subtelne, delikatne, nieprzerysowane. Staram się je wykonywać tak, by nic nie przysłaniało tego co najważniejsze – maluszka i otaczającej go miłości. Dlatego ujęcia rodzinna są moimi ulubionymi – widać na nich to, co najważniejsze – moc najlepszych uczuć.