2015-08-15
SESJA NOWORODKOWA BLIŹNIĄT
Chciałam Wam pokazać moją pierwszą sesję noworodkową bliźniąt. Nie było to łatwe zadanie i nie ukrywam, że trochę się przed sesją stresowałam. Zawsze to jeden dzidziuś więcej.
Okazało się, że moje obawy były niepotrzebne. Bliźnięta, mimo że prawie 5 tygodniowe współpracowały całkiem chętnie. Równie chętnie pomagali przy sesji rodzice, którzy okazali się przemiłymi osobami.
A teraz trochę o bohaterach sesji: Bliźnięta moim zdaniem zupełnie do siebie nie podobne.
Nie tylko różnią się wyglądem (moim zdaniem) ale i wagą (prawie kilogram różnicy) oraz charakterem. Podczas gdy jeden prawie cały czas spał nie zważając na układania, z drugim już nie było tak łatwo.
Byłoby jednak o wiele trudniej, gdyby nie pomoc mojej siostry, która w roli asystenta spisała się rewelacyjnie!